Pan Piotr, twórca Facebook’owego profilu „Nagle nad Narwią” zainicjował akcję sprzątania Pańk – napisał na portalu FB tak:
Przyjedź do Nas nad Narew, jedno z wielu dzikich miejsc z których słynie Podlasie. Mamy tu śmieciowy problem, pozbieramy zalegające nieczystości aby wszyscy – mieszkańcy i przyjezdni – mogli cieszyć się urokami nietkniętej przyrody. Przyjdź z rodziną, chłopakiem, dziewczyną, zbliżcie się do natury, doświadczycie tlenoterapii na najwyższym światowym poziomie. Liczne skłony, przysiady i podnoszenie ciężarów wzmocnią Waszą kondycję. Mamy worki, rękawiczki, kilka szlaków do przetarcia; weź aparat fotograficzny na wypadek spotkania z łosiem, bobrem, bocianem tudzież żurawiem. Podczas wydarzenia możesz liczyć na posiłek, a jeśli nie zakręci się w głowie od nadmiaru tlenu będzie na to szansa w remizie podczas folkowej potańcówki z muzyką na żywo. Trzymamy kciuki za sprzyjającą pogodę.
Co więc zrobiliśmy? Dołączyliśmy do tej super akcji! I było wszystko o czym Pan Piotr napisał, tyko nie spotkaliśmy żadnego bobra czy łosia, jedynie ludzkich spacerowiczy. Za swój cel obraliśmy drogę prowadzącą na jaz będącą w obrębie Narwiańskiego Parku Narodowego. Nie było tak brudno jak się spodziewaliśmy, ale sporo śmieci udało się zebrać. Teren został oczyszczony np z wielocalowego płaskiego telewizora, wielkiego palta, siatkowego worka słoików (tylko pomyśleć jak zaplątuje się w to ptak).
Na trasie mostki nad wodą, wierzby, trzciny, zapach mokrej ziemi, śpiew ptaków. Miło.
Przechadzając się w tych okolicznościach przyrody wpadliśmy na pewien pomysł, o którym więcej niebawem!